Dziś przychodzę do Was z zaległą recenzją. A jest to recenzja pomadki, którą otrzymałam od firmy Bell. Pomadka nosi nazwę LIP CARE Sweet Fruits i pochodzi z tej samej serii co LIP CARE Natural. Więc do dzieła;) Zapraszam do lektury:
Słowa producenta:
Ze względu na wyjątkową wrażliwość i delikatność usta wymagają szczególnie troskliwej pielęgnacji.
Pielęgnacyjne pomadki ochronne Bell Lip Care Sweet Fruits i Lip Care Natural:
- chronią usta przed wiatrem i mrozem
- działają kojąco na spierzchnięte i popękane usta
- przynoszą natychmiastową ulgę suchym i podrażnionym ustom
- działają kojąco na spierzchnięte i popękane usta
- przynoszą natychmiastową ulgę suchym i podrażnionym ustom
Starannie dobrana mieszanka olejów i wosków :
- pozostawia na ustach lekki, kremowy film ochronny
- doskonale nawilża naskórek ust
- chroni go przed ponowną utratą wilgoci
- doskonale nawilża naskórek ust
- chroni go przed ponowną utratą wilgoci
Pomadka zawiera filtr UVB zabezpieczający usta przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.
Natychmiast po zastosowaniu produktu usta stają się wyraźnie zregenerowane.
Dzięki ich codziennemu stosowaniu Twoje usta zachowają naturalne piękno, jedwabistą gładkość i miękkość!
Moja opinia:
Porównanie: Usta bez pomadki i z pomadką Bell, LIP CARE Sweet Fruits |
Bardzo uwielbiam pomadki ochronne i takie najszybciej się u mnie kończą więc bardzo byłam szczęśliwa gdy w paczce od firmy Bell zobaczyłam takową pomadkę. I muszę przyznać, że jest to jedna z najlepszych pomadek ochronnych jakie miałam. Nie wiem jak zachowuje się ona na ustach w zimie gdy jest mróz i w ogóle bo dostałam ją na wiosnę, ale świetnie sobie radzi np gdy szczypią mnie usta i są zaczerwienione - wtedy ta pomadka przynosi im ukojenie. Po jej zastosowaniu usta od razu stają się miększe i sprawiają wrażenie większych, pomadka ta jest przydatna również w takiej sytuacji gdy np. się śpieszymy i nie mamy czasu pomalować ust - wtedy wyciągamy Lip Care Sweet Fruits i możemy nadać naszym ustom pełnego i seksownego wyglądu nawet bez użycia lusterka. Zgodzę się z producentem - po nałożeniu pomadki na usta odczuwalny jest lekki, kremowy film, a nawet po posiłku czy wypiciu czegoś odczuwałam jeszcze pomadkę na ustach. Więc duży plus dla tej pomadki i polecam ją każdemu, a szczególnie osobom u których skóra ust wymaga regeneracji oraz tym, którzy nie lubią mieć zbyt mocno pomalowanych ust.
Jeśli się Wam podoba klikajcie
"LUBIĘ TO"
(pod postem)
My make-up BLOG na facebook'u!
zachęcam do klikania "LUBIĘ TO"
My make-up BLOG on facebook
My make-up BLOG na facebook'u!
zachęcam do klikania "LUBIĘ TO"
My make-up BLOG on facebook
Macie pytania kierowane w moją stronę?
Zachęcam do ich zadawania tutaj:
Buziaki;*
Jakoś nie jestem przekonana co do pomadek ochronnych. Jedynie zimą ich używam. Tak to błyszczyki ;)
OdpowiedzUsuńa ja sporadycznie nakładam coś na usta, ale najczęściej jest to błyszczyk.
OdpowiedzUsuńZ tym banerem facebook to miałam małe zamieszanie i korzystałam z kilku(nastu) stron google. Niestety Ci nie pomogę :(
GRATULACJE! Dostałaś nominację w One Lovly blog Awards! Więcej informacji na www.rolbiecka-dominika.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTwój blog został u mnie na blogu nominowany do nagrody One Lovely Blog Award :) ---> http://milkshakedreams.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tej szminki
OdpowiedzUsuńfajny blog wpadnij na mój http://g-kosmetyki.blog.pl/